Na odległym polu na południe od Rangunu w Myanmarze na południu Azji pojawiły się małe drzewka namorzynowe. We wrześniu ubiegłego roku drzewa zostały posadzone przez drony.

Technologia ta ma szansę pomóc odtworzyć lasy wykarczowane w ubiegłych latach z tych rejonów na tyle szybko i na odpowiednią skalę, aby pomóc w walce ze zmianami klimatu z jakimi teraz się spieramy.

Przyjęcie się sadzonek dzew potwierdziło naukowcom jakie gatunki możgą sadzić i w jakich warunkach. Firma zajmująca się tym przedsięwzięciem Biocarbon Engineering, startup, który produkuje właśnie te drony.

Właściwa kombinacja gatunków i specyficzne warunki środowiskowe spowodowały, że prace nad odbudową lasów posunęły się mocno do przodu i firma twierdzi, że są teraz gotowi do zwiększenia skali nasadzeń i powtórzenia tego sukcesu w innych rejonach cierpiących z powodu wyrąbu lasów.

Projekt organizacji Worldview International Foundation trwający od 2012 r., rozpoczęty po tym jak rząd Myamaru zaczął otwierać granice kraju dla międzynarodowego biznesu do tej pory nadzorował posadzenie ponad sześciu milionów drzew, a organizacja planuje zasadzić kolejne cztery miliony do końca 2019 r.

Niestety ograniczenia ludzkie co do ilości ręcznie sadzonych drzew do tej pory stały im na drodze, ale dzięki współpracy z Biocarbon Engineering ich problemy mogą się teraz zakończyć.

Dwóch operatorów dronów pracujących nad dziesięcioma maszynami może w teorii zasadzić nawet 400 000 sadzonek drzew w jeden dzień.

Wielki sukces w Maymarze sprawił, że Worldview International planuje rozszerzyć swoją współpracę z Biocarbon Engineering na inne rejony Indii i Sri Lanki.

Wstępne kalkulacje przewidują zasadzenie około 1.2 tryliona drzew w najbliższych latach przy użyciu dronów.